Nie dla wszystkich termin sukienki vintage zawsze oznacza to samo. Większość z nas określa tak sukienki, które możemy znaleźć w lumpeksie i nie zastanawia się nad tym dłużej. Tymczasem sukienki vintage to raczej nie są takie, które pochodzą z sieciowych sklepów, zostały stworzone dwa czy trzy lata temu. Takie sukienki to typowy second hand, na który zresztą też bardzo lubię polować. Sukienki vintage- te takie typowe- to sukienki, które mają- przynajmniej dla mnie- minimum dwadzieścia lat, czyli pochodzą na przykład z lat 80. Nie da się oczywiście jasno wydzielić granicy, coś co dla kogoś będzie już vintage, dla innej osoby będzie po prostu ciuchem z second handu. Czasami warto pamiętać o takiej różnicy, bo jeśli trafi się na jakiegoś maniaka sukienek vintage, to może nam się ostro dostać, co mnie raz też się zdarzyło. Teraz wspominam to ze śmiechem:) Wydaje mi się, że nie ma sensu tak sobie komplikować życia i spokojnie potocznie można wszystko określać mianem "sukienki vintage":)
P.S. Po lewej Chacock- sukienka vintage z lat 80 i Atmosphere- typowy second hand- to jakbyście nie zrozumieli, o co mi chodzi ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz