Zastanawiał się kiedyś, jak biżuteria vintage, którą kupuję w sieci, trafia do niej. Najbardziej oczywisty sposób to zakupy, które są robione przez vintage łowców na targach staroci. Później taka biżuteria vintage jest wystawiana na sprzedaż. To jeden ze sposobów. A co na przykład, jeśli ktoś ma całkiem sporą kolekcję biżuterii vintage, której chce się pozbyć? Tak sobie myślę, że wiele z tych pierścionków, broszek i naszyjników pewnie ląduje zwyczajnie w koszu. Trochę szkoda, bo czasami kryją się tam całkiem fajne rzeczy. Są pewnie jednak i tacy, którzy próbują ją sprzedać i pewnie właśnie na takie osoby najczęściej się napotykamy. Niesamowite jest to, zresztą nie tylko w biżuterii vintage, że dziś raczej nie zostaje ona przez całe swoje życie w jednym miejscu, a może się naprawdę wiele przemieszczać :) A ktoś kiedyś sobie coś nowego kupił. I tak sobie ta biżuteria vintage wędruje- szkoda, że nie umie mówić:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz